Freelancerzy się myją
Odkąd jestem na freelancingu, zauważyłam mniejsze zużycie kolorowych kosmetyków. Tak, rzadziej się maluję – nie muszę już codziennie zakładać twarzy, bo nie przebywam codziennie z ludźmi, a komputer na szczęście nie ma oczu (inaczej spierdalałby w podskokach). Żele i szampony schodzą w normalnym tempie. Obalam więc mit, że freelancerzy się nie myją.