Korpo-fakapy

Myślałam, że największym fakapem w moim korpo-życiu będzie wysłanie maila z treścią „Ty patafianie” do Łukasza z firmy, gdzie to w pospiechu zaznaczyłam adres innego Łukasza, a właściwie Pana Łukasza z firmy współpracującej w ramach ważnego projektu – wiecie, całe to biznesowe „ąę” i ukłoniki.

Dzisiaj to chyba pokonałam. Wysłałam prześmiewczego maila na temat kierowniczki pewnego działu do koleżanki z pracy. Ważne jest to, że ta koleżanka jednak już kilka dni w mojej firmie nie pracuje i używa teraz innego maila, a jej korpo-mail ma przekierowanie na mail… kierowniczki.

Brawo Celina!