Lemon boys

To uczucie… G mi mówi, że wpadnie z kilkoma chłopakami przed firmową Wigilią na degustację mojej cytrynówki. Pyta się, czy mam jakąś w zapasie. No mam.

Dryn, dryn. Otwieram drzwi, a tam JEDENASTU CHŁOPA! Przemek:
– Usłyszeli, że idziemy na twoją cytrynówkę, to dołączyli. Starczy dla nas wszystkich?

Starczyło. ❤