Mój kot ma bloga

Zobaczyłam, że znajoma założyła fanpage’a dla swojego kota. Zaśmiałam się pod nosem i skwitowałam, że ludzie to są popieprzeni. Powiedziałam o tym G., też się zaśmiał i powiedział, że ludzie są popieprzeni. Trzy minuty później mieliśmy już wykupioną domenę z imieniem naszego kota i własnie zakładamy mu bloga z jego zdjęciami i historyjkami. Jesteśmy popieprzeni.